środa, 29 czerwca 2016

Wattpad - czy to coś dobrego?

Jest pożeraczem cennego czasu.
 Marnuje życie.
 Wkłada Ci do głowy stek bzdur. 
Wypłakujesz przy nim wiele łez. 

Nie kochani nie chodzi tu o żadnego człowieka. Mam na myśli aplikację, którą jest Wattpad. 
Może nie wszyscy mieli z nim styczność, także wytłumaczę krótko co to jest. 
Więc, aplikacja ta jest niczym inny jak zbiorem fan fiction :) No jasne, ale co to fan fiction? 
Zasięgnę tutaj do inteligentnej wiklipedii : 
Fan fiction (skrótowo: fanficff) – opowiadania tworzone nieoficjalnie przez fanów filmu, książki, serialu itp., wykorzystujące postaci i świat z oryginalnego utworu. Znajomość pierwowzoru jest zwykle niezbędna do zrozumienia w pełni treści fanfika. Istnieją także fanfiki opowiadające historie sławnych osobistości z realnego świata, np. członków zespołów muzycznych.

Myślę, że każdy z nas ma coś co bardzo lubi i może o tym mówić godzinami. Ulubiony zespół muzyczny, aktor, sportowiec etc. Na wattpadzie możesz wybrać główną postać opowiadania, czy to będzie romans, bądź historia z dreszczykiem. Właśnie to jest w wattpadzie najgorsze. 
Tam sam możesz dokonywać wszelkich wyborów. To ty decydujesz. Kiedy bierzesz książkę do ręki, musisz zapoznać się dokładnie z bohaterem od podstaw. W fanficu znasz go doskonale bo, przeważnie czytamy tam historie o swoich idolach. Nasuwa się nam istotne pytanie : 
Dlaczego mówisz, że to zło? 
Otóż przez tą cudowną aplikację, każda osoba którą znam nie potrafiła sięgnąć po zwyczajną książkę. 
Tak, ja również zmagałam się z tym problemem. Wydaję się wtedy, że każda powieść jest nudna, że zajmuje za dużo czasu. Oczywiście to brednie, ale fan fiction ogłupia. Bardzo kocham standardowe książki za to, że tak szybko nie męczą oczu. Inna sprawa kiedy o godzinie drugiej w nocy, leżysz w łóżku z ekranem telefonu przed twarzą i nie potrafisz go odłożyć. Dokładnie, jesteś po prostu do niego przykuty. Wiesz, że robisz źle, wiesz, że potrzebujesz snu, ale mimo to brniesz w to dalej. Musisz skończyć, tak bardzo ważną rzecz w twoim życiu. Jesteś na tyle już uzależniony, że nie wpadniesz na pomysł skończenia czytania rano, bo nie i tyle. 
Przez fan fiction popadasz też w stany chwilowej ekstazy jak i depresji. No bo wyobraźcie sobie, że nagle wasz idol w pewnej historii zostaje uśmiercony. Wiecie, że to tylko wymysły czyjeś wyobraźni ale samo myślenie o tym ,was przeraża. 
Ta diabelska aplikacja jest tak samo uzależniająca jak alkohol czy papierosy. Czytasz wszędzie - w domu, na lekcji, przy obiedzie, przed snem, w czasie snu. Kiedy już zaczniesz, nie ma ucieczki. 
Nigdy nie powrócisz do stanu przed, zawsze będziesz już człowiekiem po.

Ten post ma na celu tylko i wyłącznie wasze dobro. Nie popełniajcie moich błędów i żyjcie życiem przed. Jeśli jednak chcecie w waszym życiu dawkę adrenaliny, to robicie to na własne ryzyko. 
Wattpad wciągnie was i bez długiej walki już nigdy z niego nie wyjdziecie. 
W pełni świadoma swoich słów i czynów polecam nie polecam Wattpada. 
Pozrawiam, JuLia :)

poniedziałek, 27 czerwca 2016

Nasze miejsce w społeczeństwie - The Duff

Kim jestem? 

Każdy z Nas, pewnie chociaż raz w życiu zadał sobie wyżej postawione pytanie. 
Czy odpowiedzieliśmy sobie wtedy na nie szczerze? Zapewne nie. Pomyśleliśmy : jestem człowiekiem, siostrą, bratem, córką etc. Czyli wymyśliliśmy najbardziej oczywiste odpowiedzi.
Ja po obejrzeniu filmu "The Duff" zaczęłam trochę nad tym rozmyślać. Niby banalny film dla młodzieży, jednak porusza bardzo istotny problem naszego życia. Etykietki. Każdy z nas jakąś ma i każdy z nas przyczepia je innym. Tylko czy są one słuszne i obiektywnie ustawione? 
Tak Oczywiście, że nie. Wszyscy zawsze opieramy się w ocenie drugiego człowieka na wyglądzie. Jak to się mówi, pierwsze wrażenie jest najważniejsze. Załóżmy, że ktoś dobrze się uczy, ubiera się nudnie prosto i nie zwraca na siebie uwagi. Co sobie wtedy myślimy? Nudziarz, kujon, cicha myszka itp. Potrzebujecie jeszcze jednego przykładu? Proszę bardzo :) Blondynka, która ubiera się w kuse ubrania i ma bardzo wielu adoratorów. Hmmm pierwsze co się nam nasuwa na myśl - panna lekkich obyczajów, imprezowiczka, głupia. I wiecie to by jeszcze było okey, gdybyśmy tak sobie pomyśleli i starali się poznać tą osobę. Niestety mało kto tak robi i pozostaje przy swojej, jakże obiektywnej ocenie. Wtedy taki ktoś nie ma szans na zmianę naszej opinii. 
Problem narasta bo, oczywiście wszyscy mamy jakiś znajomych i lubimy z nimi obgadywać
dyskutować na temat innych. To nie jest fair. Bo każdy powinien mieć możliwość, pokazania się z innej, tej prawdziwej strony. Diabeł tkwi w szczegółach moi mili. Jeśli osoba jest towarzyska i odważna to już nikt nie zauważa tego, że tak na prawdę to może być tylko przykrywka. To idzie też w drugą stronę, te ciche osoby, często pokazują tylko, swoją odważną część osobą im bliskim. 
Chcąc, nie chcą są w naszych otoczeniach osoby, które z natury są nie miłe i lubię upokarzać resztę.
Najmniejsza wpadka w towarzystwie tej miłej  osoby, może nas sporo kosztować, 
Mamy wiek internetu, telefonów i innych takich cudeniek. To jak najbardziej ułatwia nam życie, ale może też je zniszczyć. Bianca Piper coś o tym wie. Cyber przemoc. Każdemu z nas jest znane słowo hejt. Mało tego, nie raz to my schejtowaliśmy kogoś.Rzadko hejter, jest w stanie postawić się na miejscu tej krzywdzonej osoby. No bo co się niby, przez jakieś głupie słowa może stać? Nic.  
Może się stać dosłownie wszystko. Pomyślcie co wy byście zrobili, gdyby ktoś nieustannie was obrażał w internecie, a potem prze to, także w życiu realnym. No właśnie. Czarne myśli. Lepiej nie myśleć. Ale właśnie nie! Musimy myśleć o takich mało istotnych   bardzo ważnych sprawach.  
Zarówno obgadywanie, etykietki, cyber przemoc, hejty, niszczą miliona żyć. 
Czasem na prawdę, dla dobra ogółu, warto przemyśleć co mówimy i piszemy. 
Bo te wszystkie sprawy, mogą kiedyś dotknąć nas i dopiero wtedy nasze oczy się otworzą. 

Więc odpowiedz sobie teraz na pytanie. Kim jesteś? Kim jesteś dla innych? Nudziarzem, głupią blondynką, bezmózgim sportowcem? Kim jesteś dla siebie? Marzycielem, człowiekiem pełnym wad i zalet, przyszłym prezydentem, blogerem?  
Odpowiedz sobie na pytanie : Czy kiedyś oceniłem kogoś pochopnie? Czy chcę żeby ktoś tak samo ocenił mnie? 

Zobaczcie sobie film The Duff i popatrzcie na niego przez pryzmat tego posta, a nie głupiego filmu dla nastolatków :) 


Pozdrawiam, JuLia :) 

środa, 8 czerwca 2016

Ulubieńcy maja :)

Jak ten czas szybko leci, jeszcze kilka tygodni i i nasze utęsknione wakacje. Nawet nie wiem, kiedy
minął mi maj. Tak czy siak, trzeba go podsumować :)


ULUBIONA KSIĄŻKA : Tym razem nie miałam żadnego problemu z
dokonaniem wyboru. Hasło "Ulubiona książka" i od razu mam w głowie Anne Todd i jej "After. Płomień pod moją skórą" Ta młoda pisarka stworzyła After na popularnym serwisie Wattpad.
Fanfiction o Harrym Stylesie przyniosą jej wielką popularność. Więc, czy jest się czym zachwycać?
Tessa Young to dobra, ułożona dziewczyna. Ma kochającego chłopaka Noah i wiedzie spokojne życie.
Jej świat zmienia się, gdy poznaje Hardina Scotta. Niebezpieczny, tajemniczy, można by rzec zakazany, pociąga Tessę. Co się stanie, gdy dwa odległe sobie istnienia się zderzą?
Jeśli mam być szczera to cała fabuła, bohaterowie, są bardzo, bardzo przewidywalni.
Jednak dla nastolatki z buzującymi hormonami, jest idealna :)
Polecam :D 
Ps : Nie polecam osobą, które nie przepadają za erotyką w literaturze :) 




ULUBIONY FILM : Zawsze przy tej kategorii mam problem, gdyż wiecie, że nie oglądam filmów. Ten miesiąc był wyjątkowy i obejrzałam, aż kilka produkcji. Dlatego nie wiem co wybrać. Zważając na fakt, iż książka jest banalna i erotyczna, film będzie jej przeciwieństwem. 
Ekranizacja powieści Nicholasa Sparksa z 2004r, czyli "Pamiętnik". 
Film pokazuje, że starość i choroby nikomu nie odpuszczą, a zwalczyć je może tylko prawdziwa miłość. Pewien starszy pan czyta chorej na Alzheimera kobiecie pamiętnik. 
Zawarta jest w nim niesamowita historia o wielkiej miłości, która próbuje zwalczyć niedogodności
reali życiowych. Czy kobieta przypomni sobie kim tak na prawdę jest Allie i Noah? 
Piękny i pełen wzruszeń film. Nie znam osoby, która by na nim nie uroniła, chociaż jeden łzy. 
Polecam :D 




ULUBIONA PIOSENKA :  Tym razem muszę, wręcz dać tutaj pierwszą solową płytę wokalisty Black veil Brides - Andiego Biersacka. Działa pod pseudonimem Andy Black.  The Shadow Side to spełnienie marzeń Andiego. Piosenka " We don't have to dance" (była tu w tamtym miesiącu) to promujący hit.  Ta płyta to genialna mieszanka tanecznej muzyki i prawdziwego rock n' rolla. Gośćmi na płycie, których można usłyszeć jest m.in Ashton Irwin z 5SOS. 
Gorąco polecam :D 


I o to cały miesiąc w pigułce :) 
Do zobaczenia kochani, JuLia :)