środa, 30 grudnia 2015

Ulubieńcy grudnia :D

Wow to są już trzeci ulubieńcy miesiąca!!!!! Jestem szczęśliwa, że udało mi się tak długo z wami być ahah :)
Chciałam aby ten miesiąc był wyjątkowy, ze względu na święta, zimę i tego rodzaju sprawy.
Doszłam do wniosku, że jednak potraktuje go normalnie. Nie ma śniegu, więc nie ma zimy.
ZACZYNAMY :) 


ULUBIONA KSIĄŻKA : Tutaj mogę trochę zaszokować bo, o dziwo nie będzie to fantastyka!!!! (brawa dla mnie). Dwie książki, które mnie zaskoczyły. Mowa o "Zostań, jeśli kochasz" oraz "Wróć, jeśli pamiętasz" Gayle Formana. Głowna bohaterka Mia ma chłopaka muzyka, sama jest wiolonczelistką i prowadzi spokojne, szczęśliwe życie. Pewnego dnia wybiera się z rodzicami i młodszym bratem na wycieczkę. Niestety zdarza się wypadek, w którym tylko Mii udało się nie zginąć. Nie będę więcej zdradzać ale pierwsza część to hmm przyjemna lektura? Może. Za to druga sprawiła, że przez pół książki miałam ciarki, a kolejne pół przepłakałam. Zdecydowanie chwyciła mnie za serce. Nie mogę dużo zdradzić jeśli chodzi o fabułę, bo takiego zwrotu akcji na pewno, nikt po przeczytaniu pierwszej części się nie spodziewa!!! Powiem tylko, że wszystko będzie dobrze hihi :) 



Ulubiony film : Na święta na TVN leciała "Alicja w Krainie Czarów." Dawno oglądałam ten film, więc postanowiliśmy z kuzynem obejrzeć. Nie istotne jest to, że w końcu oglądałam go sama haha
Wersja Alicji z Johnym Deepem to zdecydowanie fenomen. Ale przepraszam nie jestem obiektywna, bo ten aktor to mój ulubiony. Sama czasami czuje się, jakbym wpadła do króliczej nory (nie mam tu na myśli tego, że jestem nieostrożna) i przeniosła się do innego świata. Ale chyba wszyscy tak mamy czytając książki? 
Biała królowa na pewno była piękna, dobra i tak dalej blablabla. Nie lubię dobrych postaci, są takie bez wyrazu. Czerwona królowa to co innego, ta to miała charakter. "Skrócić o głowę" to najlepszy tekst filmu. 
Więc jeśli, ktoś ma ochotę na piękną, magiczną bajkę to "Alicja w Krainie Czarów" taka właśnie jest :D 


Ulubiona piosenka : No więc, co do piosenki nie będę się zastanawiać. Miało nie być klimatu świąt ale to tylko tytuł. Klimaty wojenne to obszar, który lubię. Margaret fantastycznie zaśpiewała Kolędę Warszawską. https://www.youtube.com/watch?v=KOHNeBsRhYI

PAPA. Do zobaczenia słoneczka, JuLia :) 

5 komentarzy:

  1. Przeczytałabym te książki, ale już obejrzałam film, więc chyba nie ma sensu xd
    Fajny post, pozdrawiam.
    Mój Blog

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też obejrzałam film, a potem przeczytałam i się nie zawiodłam :)Dziękuje i pozdrawiam

      Usuń
  2. Jakoś druga część na samym początku już mnie rozczarowała ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A przeczytałaś do końca? Na początku jest trochę dziwne ale potem to, przynajmniej dla mnie, wyciskacz łez :D

      Usuń
    2. Jeszcze nie przeczytałam całej ;p

      Usuń